Jak tylko uszyłam moją granatową kieckę, pomyślałam „mhhh żeby jeszcze samą spódnicę mieć”. Od dawna szukałam sposobu na idealną spódnicę z połowy koła. Moje poprzednie próby były jedynie częściowo udane. Niby fajne, ale zawsze coś mi nie grało. A to lepiły się do rajstop, a to materiał szybko się zużył. Inna wyszła po prostu za elegancka i szkoda mi jej na codzień. Dziś jednak mogę z czystym sumieniem powiedzieć, odkryłam, jak uszyć spódnice idealną!
Tak więc dzisiaj, trochę w ramach Me-Made-May-16, a trochę w ramach realizacji planu, który rozbiłam z okazji wyzwania #SzycieZJoulenka prezentuję się w prostej granatowej spódnicy. To oczywiście nie jest ciuch, do którego będą wzdychać miliony. Nic wystrzałowego, ale dla mnie to bezcenny fragment garderoby. Nie tylko spełnia moje wymogi estetyczne i stylistyczne, spódnica ta jest również niezwykle wygodna i praktyczna.
Grunt to odpowiednia tkanina
Uszyta z cieniutkiej krepy (chyba, zakup secondhandowy bez metki), jest jak mgiełka. Pod spodem ma halkę, więc nic nie prześwituje. No i się nie gniecie! Będę ją nosić z dzianinowymi topami oraz cienkimi bluzkami i koszulami (wciąż mam zamiar je szyć i mocno myślę nad kolejnym krokiem). Do sandałków pasuje cudownie i zakrywa moje biedne, wiecznie nieopalone i poobijane nogi. Nie będę się tu rozpisywać więcej, bo uszycie takiej spódnicy jest proste jak but, połowa koła + pasek, tyle.
Miłego dnia!
Spódniczka fajna, klasyczna , do wszystkiego pasuje. BB w takich chodziła :). Trochę mnie tylko zaniepokoiły "wiecznie poobijane nogi" toż to zakrawa na jakąś przemoc 😉
A tak swoją drogą to czy przy tej akcji Me-Made-May to nie trzeba się codziennie fotografować w tych własnoręcznie uszytych kreacjach ?
Porównanie do BB bardzo mi schlebia 🙂 No jak człowiek ciągle gdzieś się wspina, to i nogi sobie trochę poobija, a ja to już mam ku temu szczególną zdolność 😉
Jeśli chodzi o MMM to tak naprawdę jest duża dowolność. Większość osób rzeczywiście robi sobie fotki i wrzuca np. co tydzień na bloga, lub codziennie na Instagram (#mmmay16) czy Facebooka. Ale można też brać udział bez tego. Chodzi o ideę! W tym roku bierze udział wielu knitologów, więc możesz się włączyć, że swoimi pięknymi wyrobami 🙂
Spódnica genialna, klasyczna, uniwersalna, takie uwielbiam 🙂 Jak tylko urodzę i zgubię kilogramy biorę się za koło i półkoło 🙂
Spódnica jest super! To jest w ogóle super uczucie – uszyć coś i wiedzieć, że to jest to. W prostocie i kolorze cały jej urok :).
Masz rację 🙂 Kiecka to strzał w dziesiątkę, noszę ją drugi dzień z rzędu i boję się, że z niej przez całą wiosnę nie wyjdę 😉
Dzięki Angie! No to jest chyba jedyna wada tego kroju, że trzeba mieć talię, bo inne przypadłości tak pięknie ukrywa 😉
podobają mi się spódnice z koła/półkoła tej długości ale przy moim wzroście mogłabym ją nosić tylko do wysokich butów więc na obecną chwilę pozostaje jedynie w sferze marzeń. Zawsze mogę sobie powzdychać do Twojej 🙂
hehe, ale za to możesz nosić mięsiste welurowe marynary w grochy 😉
Nie cierpię granatu, jako kolory. Ale na Tobie wygląda super. Klasyka. Ideał.
Gratuluję decyzji uszycia spódnicy. Warto taka mieć! Pozdrawiam:))