czerwona sukienka – wykrój 114 Burda 2/2017

No tak, zapowiedziałam nowy cykl na blogu i znikłam na dwa miesiące. Cała ja. Ale jestem, już jestem. Na przełomie lutego i marca powstała sukienka spoza mojej listy. Potrzeba chwili wzięła górę nad planami i tak zabrałam się za wykrój z lutowej Burdy.

Potrzebowałam czegoś efektownego, ale niezbyt skomplikowanego do uszycia, bo czasu było niewiele, a okazja zacna. Zależało mi też, aby to nie była sukienka na raz, wyłącznie na wielkie okazje. Najpierw wybrałam kolor – czerwień. Ten kolor nigdy nie zawodzi. Ilekroć wkładam na siebie moją czerwoną spódnicę, tylekroć słyszę mnóstwo komplementów. Wiedziałam też, że dół będzie z połowy koła, bo chciałam czuć się komfortwo. Tkanina musiała być lejąca i niezbyt cienka. W sklepie wpadła mi w oko ogniście czerwona mięsista żorżeta, wzięłam 2,5 metra bez wahania.

Wygodna sukienka – wykrój to podstawa!

Teraz tylko góra: modele na ramiączka odpadały, bo to jednak marzec. Trochę myślałam o powtórzeniu tego modelu, bo to moja naulubieńsza sukienka. Ale jednak struktura materiału nie skłoniła mnie do pełnych rękawów. Przewertowałam wszystkie swoje magazyny z wykrojami i stanęło na modelu 114 Burda 02/2017. O moim wyborze przesądziły dwie sprawy: opadający półrękawek i prostota góry. Decyzję pomogła mi również podjąć realizacja Anetty.  

Odszycie próbne – remedium na wątpliwości

Najpierw przygotowałam górę z próbnego materiału i okazało się, że rozmiar 40 pasuje w sam raz. Przód wycięłam z jednego kawałka, bo przy gładkiej tkanianie nie było sensu go dzielić. Długo dumałam nad długością sukienki, początkowo sięgała prawie kostek. Ostateczną decyzję podjęłam po zakupie butów. I znowu stanęło na midi. Taka już jestem. Całość została podhalkowana elastyczną podszewką, która jest cudowna. Pierwszy raz z niej korzystałam i jestem zakochana.

Jak wyszło, oceńcie same. Bardzo się starałam, żeby wszystko dobrze leżało. Perfekcyjnie niestety nie wyszło, ale na tyle dobrze, że jestem zadowolona i przede wszystkim czuję się sobą. Szczególnie podoba mi się dekolt. Całość dopełniła haftowana kopertówka i naszyjnik mojego autorstwa inspirowany ukochaną Fridą.

Ile to kosztowało?

Z moich wyliczeń wynika, że niecałe 200 zł plus kilkanaście godzin mojej pracy.

  • czerwona żorżeta 2,5 x 50 zł = 125 zł
  • czerwona poszewka elastyczna 2 x 22 zł = 44 zł
  • suwak kryty 40 cm = ok. 6 zł
  • nici czerwone = ok. 4 zł
  • Burda = 13,90 zł

Tymczasem żegnam się z wami i wracam do maszyny!

Kasia

16 komentarzy

  1. Czerwony… to jest rzeczywiście kolor magia. I w tym przypadku im prostsza forma, tym lepiej. Bardzo mi się podoba Twoja sukienka. No i jest bardzo "Twoja".

  2. Swietnie wyglądasz, sukienka bardzo do Ciebie pasuje, no i cieszę się, że wróciłaś!
    Pozdrowienia:)

  3. Piękna czerwona sukienka, realizacja na wiele okazji, odszycie dopracowane w każdym calu, ale wszycie zamka mnie zaskoczyło, dekolt z tyłu pięknie się układa, skorzystam z tego pomysłu. Sukienka ogólnie jest bardzo ładna i dodatek w postaci łączonych korali cudownie się razem komponuje. Uwielbiam prawdziwe kamienie i składam taką biżuterię od kilku lat, sprawdza się na różne wyjścia.
    Pozdrawiam 🙂

  4. Czerwona sukienka! Cudo! No i wiadomo, że Twoja, jesteś chyba największą popularyzatorką długości midi w blogosferze 🙂

  5. Piękna sukienka,bardzo ładnie Ci w czerwieni i tej fryzurze.Świetny uszytek.A midi pasuje do Ciebie idealnie.

  6. Ha! Zaskoczyć taką specjalistkę to jest sztuka! Więc odbieram to jako komplement. Tę metodę "wymyśliłam" kiedyś, przy szyciu na szybko kiecki. Miałam tylko 40 cm suwak i nie chciało mi się odrywać od maszyny. Wszyłam i uznałam,że to genialne! właśnie ze względu na dekolt z tyłu.

  7. Kolejny strzał w dziesiątkę! Choć midi to nie moja długość, bardzo mi się podoba w Twoim wydaniu.

  8. O rety, w czerwieni wyglądasz zniewalająco! Piękną sukienkę uszyłaś!
    Pozdrawiam serdecznie :).

  9. Piękne wykończenia, podoba mi się zamek, który kończy się nieco inaczej niż w większości sukienek. Zapomniałam, że tak można go wszyć i chętnie wykorzystam ten pomysł 🙂

  10. kolejna świetna sukienka w pięknym kolorze, do którego pozostało mi jedynie wzdychać, bo mój typ urody raczej go nie toleruje. Zaintrygowałaś mnie elastyczną podszewką – co o za cudo? pierwszy raz o czymś takim słyszę 😉

  11. Wyszła kreacja na miarę czerwonego dywanu:) Odkąd szyję zwracam uwagę na wykonanie ubioru i niestety mnie zawstydzasz. Jest super. Wszystko ładnie równiutko, nigdzie się nie marszy, zamek pięknie wszyty. Tylko pogratulować. Bardzo lubię taką długość sukienek (pomimo mojego 1.60 m), w dodatku z czerwonym kolorem wyszła bardzo kobieco.
    Pozdrawiam i życzę więcej tak udanych projektów:)
    polka-dots.pl

  12. Piękna i niezwykle kobieca sukienka. Czerwieńma w sobie moc i niesamowita energię. Wyglądasz w niej fantastycznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *