Ostatnio zrobiłam wielkie czystki w szafie. Szczególnie półka ubrań sportowo-komfortowych została przetrzebiona. Wszystkie stare, zmechacone bluzy poszły do śmietnika. W końcu umiem uszyć coś fajnego, a i kilka odpowiednich tkanin od dawna zalegało w szafie. Żółtą dresówkę kupiłam z myślą o Lubym – „uszyj mi jaskrawe ubrania w skały, ładnie wyglądają na zdjęciach”. No ale potem stwierdził, że żółty to przesada. Ogólnie nie jestem wielką fanką szycia ubrań po domu, do lasu itd. Wolę doniszczać stare, ale po tym, jak uszyłam tę bluzę, zrozumiałam, że czas na zmianę podejścia. Szczególnie, że zapas staroci mocno mi się skurczył jednak, a zapas dresówek wcale.
![]() |
BURDA 02/2016 #121 |
Wykrój Burda nr 121 02/2016
Ten model od początku wpadł mi w oko (w ogóle to mój ulubiony numer Burdy z ostatnich miesięcy!). Fajny kołnierz, kieszenie, ładna forma. Nie chciałam, żeby bluza była zbyt obszerna, lubię takie blisko ciała, dające dużo ciepła. Wybrałam więc najmniejszy rozmiar, zrobiłam to tym swobodniej, że model przeznaczony jest dla kobiet wysokich.
Bluza z akcentem – spontaniczne szycie
Wycięłam elementy z żółtej tkaniny i stwierdziłam, że jest jednak za żółto. Zaczęłam szperać w pudle ze ścinkami dzianin i znalazłam taki dziwny – zakupioną w secod-handzie – materiał, i stwierdziłam, że będzie super. Trochę czarno-szarej grafiki zrobiło tę bluzę. Oszalałam na jej punkcie, a Luby łypie na nią zazdrośnie. „I czemu jemu takiej nie uszyłam” 😉
Sztuka wyborów
Szycie last minute to sztuka wyborów. Jak pewnie zauważyliście, zrezygnowałam z suwaków. Po pierwsze nie miałam odpowiednich akurat pod ręką, a projekt powstał w piorunującym tempie, nie było mowy o wypadzie do pasmanterii. Po drugie te suwaki do niczego nie były mi potrzebne. Suwaki po bokach przy dekolcie są bez sensu. Mam taki jeden w polarze i zupełnie się nie sprawdza. Podobnie, jak w poprzednim projekcie, rękawy zakończyłam niby-rękawiczka. To już będzie nieodłączny element wszystkich moich bluz. Całość uszyłam na owerloku, poszło szybciutko.Co więcej? Pakuję się i jadę gdzieś w las na weekend!
Świetna bluza! Ale poprosimy fotkę na ścianie – z daleka będzie Cie widać w tym żółtym. Stylowa climbgirl z Ciebie 🙂 Pozdrawiam
Świetna, zgadzam się ! 🙂 Dużo zgrabniej wygląda taka bardziej blisko ciała, aniżeli luźniejsza burdowa wersja. No i te mankieciki – Poezja! – przyjdzie jesień też sobie ciepłą bluzę z takim wykończeniem rękawków poczynię. A połączenie kolorów -szalenie oryginalne. Nie zaginiesz ani w lesie, w górach ani nawet wśród tłumu na ulicy 🙂
Super bluza wyszła, jesteś prawdziwy sportowiec, te suwaki rzeczywiście do niczego nie są potrzebne tak pewnie jest nawet wygodniejsza i fajnie układa się po szyją.
Pozdrawiam 🙂
Też zwróciłam uwagę na ten model, ale wydał mi się zbyt obszerny. Twoja wersja podoba mi się zdecydowanie bardziej, zwłaszcza że uwielbiam połączenie żółtego z szarościami 🙂
Rewelacyjna, podobają mi się te cięcia!
No i czemu ja mam tak, że jak zobaczę u kogoś takie piękne rzeczy, to pałam do nich natychmiastową miłością i mnie ciągnie do uszycia czegoś takiego, jak wiem, że nie jest to w moim stylu i nie będę miała gdzie tego nosić. Wytłumaczy mi to ktoś?
Oj to do jesieni będziesz musiała poczekać, bo troszkę za ciepło na wspinanie w ciepłej bluzie 😉 Za to do asekuracji pod ścianą w wietrzny dzień jest idealna 😉
Dziękuję Ci serdecznie Natalio! Czekam niecierpliwie na twoją wersję 🙂
Dziękuję za miłe słowa, kołnierz rzeczywiście jest ładny, ale też świetnie chroni przed chłodem 🙂
Wystarczy wybrać mniejszy rozmiar i jest super, zachęcam do uszycia, bo wykrój jest bardzo fajny i troszkę jest zabawy z rozkminianiem, co, gdzie kiedy 😉
Dzięki wielkie, mnie też!
No cóż świat jest pełen pięknych różnorodnych rzecz… nie wszystko możemy mieć 😉
Just love it! I have this patterna nd intend to make it after seeing this. I have also been interested in making the cuff-mitts but have yet to try despite watching the video on how to make them several times. You inspire me!
Bluza jest absolutnie odjazdowa! I pięknie wygląda w takich okolicznościach przyrody, w jakich ją pokazałaś :).
Piękna ta bluza , no i te skałki też niczego sobie 🙂
Bardzo mi się podoba!!! Świetnie wyglądasz i uwielbiam ten kolor 🙂
Mężowi uszyłam musztardową bluzę i do dzisiaj żałuję że sobie takiej nie zrobiłam 🙂
Lubię żółty, fajne połączenie z szarymi elementami i bardzo ciekawy efekt ostateczny.
Strasznie fajna ta Twoja bluza. W Burdzie nie zwróciłam na nią uwagi. Ładnie złamany żółty tym szarym wzorem. To był dobry wybór! 🙂